Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Podsumowanie rozgrywek na Dolnym Śląsku

red
Rozgrywki w Regionalnym Pucharze Polski w województwie dolnośląskim obfitowały w wiele emocji i zaskakujących rozstrzygnięć.

Na Dolnym Śląsku rozgrywki zostały podzielone na cztery podokręgi - jeleniogórski, legnicki, wałbrzyski i wrocławski. Zwycięzcy każdego podokręgu stworzyli dwie półfinałowe pary, z których wyłonieni zostali finaliści oraz triumfator całych rozgrywek.

W podokręgu jeleniogórskim bezkonkurencyjne okazały się Sudety Giebułtów. IV-ligowiec rozgrywki rozpoczął z przytupem. W pierwszej rundzie pokonał Olsze Olszynę Lubańską 1:4. W drugiej rundzie zmierzył się z Lechią Piechowice i rozgromił rywali 6:0. Dziesięć strzelonych bramek w dwóch rundach robiło wrażenie i stawiało Sudety w gronie głównych faworytów do końcowego triumfu. Kolejna runda oznaczała kolejny pogrom. Tym razem w pokonanym polu pozostał Hutnik Pieńsk, a wynik 5:0 nikogo nie zdziwił.

Losowanie par ćwierćfinałowych odbyło się 9 listopada, a los skojarzył zespół Sudetów z Apisem Jędrzychowice. Faworytem spotkania był Apis, który w sezonie 2017/18 okazał się najlepszą drużyną w zachodniej grupie IV ligi dolnośląskiej. Zespół z Giebułtowa był gospodarzem tego meczu i przed własną publicznością wygrał 2:0. W półfinale Sudety zmierzyły się z Karkonoszami Jelenia Góra. Bohaterem gospodarzy został Tomáš Částek, którego dwie błyskawiczne bramki (65 i 66 minuta) zapewniły awans do finału. W finale Sudety zmierzyły się ze Stellą Lubomierz, a mecz został rozegrany w Jeleniej Górze. Tutaj nie było żadnej niespodzianki i Sudety wygrały 3:0, co oznaczało triumf w podokręgu jeleniogórskim i awans do półfinału wojewódzkiego.

W podokręgu legnickim rywalizowało kilka ciekawych drużyn - rezerwy ekstraklasowego Zagłębia Lubin, Miedzi Legnica i I-ligowego Chrobrego Głogów, Konfeks Legnica, którego wychowankiem jest Marcin Robak czy KS Polkowice, który w przeszłości występował w najwyższej lidze.

Z rozgrywek szybko odpadły rezerwy Miedzi, które przegrały z Odrą Ścinawą. W trzeciej rundzie Chrobry II Głogów zmierzył się z KS-em Polkowice i został rozgromiony. Wynik 6:2 robił wrażenie, a bohaterem starcia został Wiktor Kobiela, który w 21 minut strzelił trzy bramki. Na tym poziomie odpadł Konfeks Legnica, który po rzutach karnych okazał się gorszy od Sparty Rudna. Strzelaninę urządziły sobie rezerwy Zagłębia, które zaaplikowały Kaczawie Bieniowice siedem bramek.

W ćwierćfinale KS zmierzył się z Odrą Ścianawa i po ciekawym spotkaniu wygrał 4:2. Jeszcze więcej bramek padło w meczu Sparty Rudna z Zagłębiem II Lubin. Rezerwy Miedziowych strzeliły cztery bramki w pierwszej połowie i to wystarczyło do końcowego triumfu 4:3. Nie przez przypadek piszemy o tych zespołach, bowiem to one spotkały się w finale podokręgu legnickiego. W półfinałach padło aż piętnaście bramek. Zagłębie rozgromiło KS Legnickie Pole 7:2, a zespół z Polkowic strzelił sześć bramek Dębowi Stowarzyszenie Siedliska. W finale rozgrywanym w Polkowicach górą okazali się gospodarze, którzy wygrali 2:0.

W podokręgu wałbrzyskim triumfował III-ligowiec z Dzierżoniowa. Zespół z Dzierżoniowa swoją drogę rozpoczął od starcia z Piławianką Piławą Górną i rozgromił rywala 6:1. 1/8 finału oznaczała starcie ze Skałkami Stolec. Dzierżoniowianie strzelili aż osiem bramek, a główne role odegrali Damian Niedojad i Grzegorz Borowy, którzy strzelili po trzy bramki. W ćwierćfinale Lechia miała trudną przeprawę z Nysą Kłodzko, ale wygrała 5:3. Półfinał oznaczał starcie z Orłem Ząbkowice Śląskie. O wyniku bardzo wyrównanego spotkania zadecydowała bramka Grzegorza Borowego i awans do finału stał się faktem.

Finał został rozegrany 11 kwietnia w Świdnicy. Naprzeciwko Lechii stanęła drużyna Polonii-Stal Świdnica. Po pierwszej bezbramkowej połowie padły trzy bramki. Pierwszą strzelił w 50. minucie Filip Barski, osiem minut później odpowiedział Krystian Jagieła, ale decydujący cios należał do zespołu z Dzierżoniowa. W 68. minucie Damian Szydziak przesądził o triumfie w podokręgu wałbrzyskim.

W podokręgu wrocławskim nie brakowało emocji, a najlepszą drużyną został Sokół Marcinkowice. Czwarty zespół IV-ligi grupy wschodniej zmagania rozpoczął od pierwszej rundy, w której nie bez problemów pokonał KP Ludów Śląski 2:1. Jeszcze więcej problemów miał w 1/16. Po regulaminowym czasie gry w meczu z Czarnymi Jelcz-Laskowice był remis 2:2 i o wszystkim miały decydować rzuty karne. Zawodnicy obu drużyn długo się nie mylili, ale ostatecznie górą okazał się Sokół, który wygrał 9:8.

W 1/8 finału Sokół rozgromił Czarnych Białków 6:0. W ćwierćfinale zmierzył się z rezerwami Śląska Wrocław, a zwycięstwo zapewnił sobie w ostatniej minucie spotkania. Półfinał oznaczał starcie z Mechanikiem Brzezina, a o wszystkim zdecydowały dwa rzuty karne, które przesądziły o wyniku 3:1 dla Sokoła. W finale zespół z Marcinkowic zmierzył się na własnym stadionie z przedstawicielem stolicy Dolnego Śląska - Ślęzą. Gospodarze okazali się lepsi dzięki trafieniu Kacpra Rokickiego i triumfowali w podokręgu Wrocławskim.

Sudety Giebułtów, KS Polkowice, Lechia Dzierżoniów i Sokół Marcinkowice - to między tymi zespołami odbyła się walka o triumf w województwie dolnośląskim. W półfinale los skojarzył Sudety z Sokołem i Lechię z KS-em. Pierwsze spotkanie było jednostronne, a przewaga Sokoła zarysowała się od pierwszej minuty meczu. Ostatecznie Sudety straciły trzy bramki i tak zakończyła się ich przygoda z Regionalnym Pucharem Polski. W drugim półfinale mieliśmy mnóstwo emocji. Po pierwszej bezbramkowej połowie nic nie wskazywało na to, że w drugich 45 minutach padnie aż pięć goli. Strzelanie rozpoczął w 53. minucie Jakub Ostrowski. KS objął prowadzenie, ale Lechia miała w swoim składzie Damiana Niedojada. Najlepszy strzelec trzeciej grupy III ligi wpisał się na listę strzelców w 61. i 83. minucie. Pięć minut później KS odpowiedział za sprawą Piotra Azikiewicza i wydawało się, że będziemy mieli dogrywkę. Nic z tych rzeczy, bowiem ostatnie słowo należało do Niedojada, który w 90. minucie przesądził o triumfie Polkowic.

Finał był jednostronnym widowiskiem. Lechia za sprawą Marcina Buryło objęła prowadzenie już w 6. minucie meczu. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie w 18. i stało się jasne, że Sokołowi będzie bardzo trudno o odmienienie losów spotkania. Buryło krótko po przerwie skompletował hattricka, a wynik na 4:0 z rzutu karnego ustalił Damian Szydziak.

Finał rozgrywek

Sokół Marcinkowice - Lechia Dzierżoniów 0:4
Marcin Buryło 6, 18, 49, Damian Szydziak 70 (k)

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto